Strona główna Parafia Siostry św. Józefa Siostry św. Józefa
Siostry św. Józefa
Rok 1998 zapisał się szczególnie w pamięci mogilskiej wspólnoty Sióstr św. Józefa. W dniu 16 XII odbyła się statutowa sesja II Polskiego Synodu Plenarnego. Do klasztoru cystersów w Mogile przybył niemal cały Episkopat, przedstawiciele zakonów, rektorzy uczelni, itp. (ok. 500 osób). Siostry odpowiadały za przygotowanie „strony kulinarnej” sesji. Do pomocy siostrze Leonii Rajner, która kieruje kuchnią cysterską, włączyły się siostry z Domu Generalnego i Prowincji tarnowskiej.
 
W dniu 17 V s. M. Elisabeth Surma (Przełożona domu w Mogile) obchodziła srebrny jubileusz profesji zakonnej. Po Mszy św. dziękczynnej za 25 lat posługi, którą celebrował śp. o. Jacek Stożek OCist, został poświęcony plac pod budowę nowego domu parafialnego, w którym mają zamieszkać Siostry. Budowa domu finansowana jest przez ojców cystersów i wspierana – dzięki opatrzności Bożej – przez parafian i pomoc zagraniczną. Zakończenie budowy jest najpilniejszą potrzebą, gdyż w zajmowanym domu panuje wilgoć, grzyb, a także konieczny jest kapitalny remont. Takie warunki są powodem pogarszania się stanu zdrowia mieszkanek. Nowy dom, jeszcze w stanie surowym, jest okazały. Wykonana jest elewacja, instalacja elektryczna, trwa montaż instalacji c.o. Pozostało jeszcze dużo do zrobienia, aby w nim zamieszkać. Ciągle brakuje funduszy, ale z pomocą Bożą i hojnością ofiarodawców prace będą kontynuowane. Wspiera nas także bł. ks. Zygmunt Gorazdowski, założyciel naszego Zgromadzenia.

* * *

Jezus daje entuzjazm i szczęście tym, którzy za nim idą z otwartym sercem dla Boga i z otwartymi ramionami dla ludzi. Bóg bierze w posiadanie serca, a Chrystus potrzebuje wciąż rąk do pracy dla Królestwa Bożego. Niezmierzone horyzonty misji ukazał najpierw Sobór Watykański II, w Dekrecie o działalności misyjnej Kościoła Ad gentes, a następnie Jan Paweł II w encyklice "Redemptoris missio". Jeżeli cały Kościół jest ze swej natury misyjny, to każdy powinien podjąć „swoją cząstkę w dziele misyjnym wśród narodów”. Tą tajemnicę szczęścia w Chrystusowej misji odkrył ks. Zygmunt Gorazdowski, w szczególnych okolicznościach we Lwowie pod koniec ubiegłego wieku i doświadczają jej wciąż na nowo Siostry św. Józefa w Zgromadzeniu, które służy odtąd Kościołowi w Polsce i świecie.

Rok 1975 obfitował w Jubileuszowe łaski. Siostry Józefitki, idąc śladami swego Założyciela, podjęły prace na misjach w listopadzie 1975 roku. Dla Zgromadzenia był rokiem bezpośredniego włączenia się w działalność misyjną Kościoła świętego na ziemi afrykańskiej. 25 lat temu cztery nasze Siostry wyjechały z ojczystego kraju, pozostawiając to, co drogie i bliskie sercu, by w obcych, nieznanych warunkach głosić Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie, jedynym Zbawicielu człowieka. Swoją modlitwą, pracą, ofiarą, świadectwem życia, całkowicie oddane Jezusowi torowały misyjne ścieżki, którymi podążają dziś następne Siostry misjonarki.

Pracę rozpoczęły w Kongo; dzisiaj pracują w dziewięciu palcówkach – w Afryce i Ameryce Południowej. (Afryka: Kongo – Oyo [3]. Gambona [3], Brazzaville [4]; Kamerun – Omvan [4], Nyombe [4], Yaounde [4]; Ameryka Południowa: Brazylia – Kurytyba [5], Contenda [3], Rio de Janeiro w dzielnicy najbiedniejszych [3]). Jedenaście tubylczych dziewcząt odbywa formację zakonną, by wkrótce zasilić józeficką wspólnotę.

W roku 2000 świętowałyśmy 25-lecie pobytu Sióstr na misjach. Dziękowałyśmy Bogu Trójjedynemu za wszystkie łaski, za to, że możemy nieść Dobrą Nowinę o zbawieniu tam, gdzie On nas posyła. Praca ta przyniosła wiele owoców duchowych, które ubogacają dziś życie tamtejszych Kościołów, choć widoczne i materialne osiągnięcia wieloletniej pracy misyjnej w dużej mierze zostały zniszczone przez wojnę domową w Kongo w 1998 i 1999 roku. Ten ostatni i najtrudniejszy moment historyczny dał też szczególną pieczęć duchowego owocowania, jaką jest śmierć naszej siostry misjonarki, śp. s.Felicji Zagroby, która wyjechała w pierwszej ekipie do Konga przed 25 laty. Zmarła nagle, w Kamerunie 1998 r., wyczerpana pracą i warunkami klimatycznymi, wszak nie każdy organizm jest odporny na tropikalne choroby. Mogła jeszcze żyć, gdyby bardziej oszczędzała się w misyjnej pracy. Ale czy można się oszczędzać w pracy, gdy motorem jest Miłość?... – „Serce przy Bogu, ręce przy pracy”.

Dziesięciolecie swojej pracy obchodzą Siostry pracujące na Ukrainie. Właśnie dnia 16 stycznia 2001 r. ksiądz arcybiskup Marian Jaworski, Metropolita Lwowski, przewodniczył uroczystej Mszy św. koncelebrowanej w katedrze lwowskiej w 10. rocznicę reaktywowania sióstr Kościoła katolickiego na Ukrainie przez Ojca Świętego Jana Pawła II. Siostry spełniają ogromną rolę w katechizacji, w wychowywaniu dzieci, młodzieży, jak również w pracy samarytańskiej.

W Polsce Siostry pracują w szpitalach, zakładach opieki wychowawczej, domach dziecka, przy parafiach w charakterze zakrystianek, prowadzą punkty charytatywne, gotują katechizują i opiekują się najuboższymi w parafii.

W mogilskiej parafii Siostry prowadzą zakrystię, jedna siostra katechizuje, inna zajmuje się kuchnią u ojców cystersów, następna pracuje w punkcie charytatywnym, wspomagając potrzebujących materialnie i finansowo. Na tę placówkę, w Mogile, Siostry przyjechały w 1952 roku na życzenie Jego Ekscelencji ks. abp. Eugeniusza Baziaka. Na podstawie dokumentacji należy zauważyć, że ówczesny przeor cystersów (opata wtedy nie było) – o. Robert Kuhar OCist, zwrócił się do Zgromadzenia Sióstr św. Józefa z prośbą o siostry do pracy parafialnej oraz w kuchni ojców cystersów. W związku z tym Przełożona Generalna – M. Eugenia Rekucka – skierowała do Kurii Biskupiej w Krakowie prośbę o zgodę na założenie tego Domu zakonnego. Kuria potwierdziła pisemnie dnia 27.02.1952 swoją akceptację na erekcję Domu zakonnego w Mogile. Dnia 21.04.1952 r. miało miejsce uroczyste poświęcenie Domu, którego dokonał o. Robert Kuhar OCist – przeor, wraz z o. Benedyktem Matejkiewiczem OCist – proboszczem parafii mogilskiej.

Pierwszymi Siostrami, które na tę placówkę przyjechały, były: s. Bernarda Sochacka (późniejsza ekonomka generalna Zgromadzenia) i s. Teona Grodecka (późniejsza przełożona generalna Sióstr Józefitek). Przybyłe tu siostry zamieszkały w domu byłej plebani, który od kilkunastu lat nie był odnawiany. Dzięki staraniom proboszcza o. Benedykta Matejkiewicza OCist, Dom został odrestaurowany i pomalowany – choć zagrzybienie ścian nadal pozostało (z Kroniki). Kilka miesięcy później przybyły następne Siostry. Pierwszą przełożoną tego Domu była s. Bogusława Trzaskoma – pielęgniarka, która zajmowała się opieką nad chorymi w parafii. S. Teona Grodecka, obok prowadzenia kancelarii parafialnej, udzielała nowicjuszom cysterskim lekcji chemii, botaniki i zoologii. Od września 1952 roku s. Paula Szewczyk objęła obowiązek zakrystianki, a s. Janina Wiśniowska katechizację dzieci przedszkolnych. Siostry wkrótce poszerzyły swą działalność, podejmując się prowadzenia ochronki dla przedszkolaków (została zlikwidowana w latach 60-tych na skutek decyzji komunistycznych władz państwowych). Natomiast obowiązek pracy (kierownictwa) w kuchni cystersów został podjęty od 1. października 1953 roku przez s. Bogdanę, a potem s. Flawianę. Warto zaznaczyć, że w latach 60-tych na tej placówce pracowała jako katechetka s. M. Stefania Jaworska, która później 12 lat pełniła funkcję przełożonej generalnej w Zgromadzeniu Sióstr św. Józefa.

Ojcowie Cystersi służyli Siostrom kapłańską posługą sakramentalną, głoszeniem konferencji oraz życzliwą pomocą w codziennych sprawach. Dom Sióstr św. Józefa był odwiedzany m.in. przez ks. kard. Karola Wojtyłę, podczas pełnienia Jego pasterskiej posługi w krakowskim Kościele. Na przykład dnia 14.12.1975 r. ks. kardynał Karol Wojtyła odwiedzając Dom sióstr, przy okazji wizytacji parafialnej, wyraził się pełnym uznaniem dla pracy sióstr.

 
Por.: „Mogilski krzyż. Gazeta parafii św. Bartłomieja” 1 (31), styczeń 2002, s. 21; 2 (40), luty 2002, s. 16-17.