Strona główna Opactwo Zakon Cysterski Duchowość Za klauzurą u cystersów
Za klauzurą u cystersów
Klauzura – miejsce modlitwy, pracy, w ogóle życia mnichów lub mniszek, do którego niewielu ludzi ma dostęp. Tylko nieliczne wypadki powodują, że odchodzi się od tej zasady. Przez swą niedostępność życie klasztorne za klauzurą budzi ciekawość wielu. Owszem, niektórzy mają okazję zobaczyć mnichów modlących się w kościele czy pracujących w ogrodzie. Jak ułożone jest życie w klasztorze? Czym zajmują się mnisi? Podpatrzmy dzień życia cystersów klasztoru w Mogile.

Główne punkty porządku dnia mniszego wyznacza służba Bogu i praca. Począwszy od Mszy św., przez modlitwę brewiarzową (rano, w południe, po południu, wieczorem), półgodzinne rozmyślanie, czytanie duchowne (tzw. lectio divina), adorację Najświętszego Sakramentu i własne modlitwy zakonnik ma swój umysł i uczucia podnosić do rzeczy Bożych – rozważać Jego Słowo i na nie odpowiadać. Przez codzienne uczestnictwo we Mszy św. życie łaski w mnichu otrzymuje ustawiczny pokarm. W ten sposób bezkrwawa ofiara Chrystusa uobecnia się we Mszy św., Słowo Boże oraz odpowiedź człowieka składającego dziękczynienie i uwielbienie łączą się ze sobą dla chwały Boga i dla uświęcenia człowieka. Na modlitwie i rozważaniu Słowa Bożego zakonnik znajduje źródło natchnienia dla wszystkich czynności, możność lepszego kierowania swym życiem i tego życia poprawy. Szczególną cześć okazujemy Dziewicy Maryi, która jest wzorem życia monastycznego i jego zabezpieczeniem – cześć tę wyrażamy również przez modlitwę różańcową. Do życia modlitwy należy także odprawianie dni skupienia duchowego i rekolekcji.

Mnisi bardziej niż inni wierni winni oddawać się dziełom pokuty i umartwienia, naśladując Chrystusa dźwigającego za nas krzyż przez zachowywanie klauzury, milczenia, wstrzemięźliwości, postu.

Mszą św. konwentualną (o godz. 6.00) i modlitwą poranną (Jutrznia) zakonnik rozpoczyna dzień; zakończenie dnia stanowi tzw. Godzina czytań (odmawiana z brewiarza) i modlitwa na zakończenie dnia (Kompleta – odmawiana po łacinie), po której zawsze śpiewa się antyfonę maryjną Salve ReginaWitaj, Królowo. Większość modlitw w klasztorze w Mogile zakonnicy odmawiają po polsku, jedynie (jak wyżej wspomniałem) Kompleta i Nieszpory są śpiewane po łacinie (zazwyczaj można w bazylice posłuchać jak odmawiamy Nieszpory – o godz. 17.20; w niedziele o 15.15).

Jak wszyscy ludzie, mnisi również podlegają powszechnemu prawu pracy. Przez pracę przyczyniamy się do stawania się świata coraz doskonalszym i do spełnienia się zamiarów Bożych w tym świecie. A w ten sposób urzeczywistniamy też nasze powołanie. Praca jest również służbą braterską we wspólnocie klasztornej i ludziom żyjącym w świecie. Główne dzieła wykonywane w różnych kongregacjach i klasztorach to: wychowanie młodzieży, duszpasterstwo, praca ręczna, praca w służbie nauki i w dziedzinie kultury, troska o pielgrzymów.

Jak mówi św. Benedykt, Bóg ma być uwielbiony we wszystkim, co mnich czyni, a więc także w pracy. A funkcji i zadań w klasztorze jest wiele. Ważny i odpowiedzialny jest urząd opata – najwyższego przełożonego danego klasztoru (opactwa). To od niego zależy wiele decyzji dotyczących klasztoru i wspólnoty. Sprawy klasztoru omawiane są na tzw. kapitułach (w pomieszczeniu klasztornym zwanym kapitularzem), gdzie uczestniczą zakonnicy, którzy złożyli śluby wieczyste – mogą oni sugerować i proponować pomysły i rozwiązania problemów, ale najważniejsze jest zdanie opata. Dba on nie tylko o sprawy materialne, ale (przede wszystkim) duchowe. Pomocnikami opata są przeor, podprzeor i każdy poszczególny mnich spełniający wyznaczoną funkcję i zadanie. Niektórzy sprawują opiekę nad klerykami (prefekt kleryków), nowicjuszami (magister), nad sprawami ekonomicznymi (ekonom, prowizor).

Potrzeba zakonników (archiwariuszy, bibliotekarzy, historyków), którzy będą dbać o klasztor nie tylko jako o budynek mieszkalny, ale o zabytek, miejsce żywej historii Polski, ale i miejsce sakralne – proboszcz parafii jest jednocześnie kustoszem sanktuarium i wraz z innymi zakonnikami prowadzi apostolat wśród parafian i pielgrzymów: chodzi o sprawowanie liturgii, udzielanie sakramentów, głoszenie Słowa Bożego, konferencji, rekolekcji, prowadzenie grup parafialnych, pracę w kancelarii itd. Aby liturgia i modlitwa były należycie przygotowane potrzeba osób troszczących się o te sprawy (ceremoniarz, kantor, zakrystianin, opiekun ministrantów). Cystersi podejmują również pracę w szkołach (prowadzą własną szkołę – przy klasztorze na os. Szklane Domy w Krakowie) czy na uczelniach wyższych. Zadaniem-pracą kleryków jest m.in. poświęcanie czasu na studia i pogłębianie wiedzy filozoficzno-teologicznej (wykłady nie odbywają się w klasztorze w Mogile, ale w Instytucie Teologicznym Księży Misjonarzy na ul. Stradomskiej w Krakowie). Opieka nad chorymi w Szpitalu im. S. Żeromskiego także spoczywa na barkach cystersów z Mogiły. Codziennie do klasztoru przychodzi też wiele listów (czy telefonów): z prośbami o modlitwę, o informacje dotyczące przyjęcia do klasztoru, zgłaszających przyjazd pielgrzymów i z wieloma przeróżnymi sprawami – z tego powodu korespondencją zajmuje się wiele osób (m.in. intencjonariusz, promotor powołań, opiekun pielgrzymów). Przyjmowanie gości także wymaga nakładu pracy różnych osób – praca na furcie, w kuchni, sprzątanie gościnnych pokoi. Nie mówiąc już o sprzątaniu cel, korytarzy i innych pomieszczeń wspólnych.

Można by tak jeszcze wiele wymieniać funkcji i zadań, jakie czekają tych, którzy decydują się na przekroczenie drzwi klasztoru i służbę Bogu i ludziom w klasztorach na całym świecie – także w Mogile. I tu potrzeba wielu młodych, dobrych ludzi do pracy w owczarni Pańskiej, a pracy jest wiele (choć głównym celem mnicha jest życie Ewangelią, Regułą św. Benedykta i duchowością cysterską). Potrzeba modlitwy za powołanych, aby wytrwali w swym postanowieniu, i o nowe powołania – ku temu celowi służy założone przy opactwie Dzieło Duchowej Pomocy Powołań, skupiające ludzi przeznaczających jeden dzień w tygodniu na chwilę modlitwy o powołania, a także ofiarujących przykrości, cierpienia i krzyże danego dnia w intencji powołanych.

„Ja bym tu nie wytrzymał” – czasami słyszy się takie słowa od odwiedzających nas pielgrzymów – i słusznie! Chrystus każdego powołuje według jego zdolności do różnych zadań na tym świecie. Ktoś nie nadaje się na kucharza, bo co ugotuje, to przypali. Ktoś inny nie mógłby pracować w szpitalu na bloku operacyjnym – na widok krwi nieprzytomny osuwa się na podłogę. A jeszcze inny nie mógłby żyć ograniczony klauzurą i murami klasztornymi. Jeśli i Ty należysz do tych ostatnich, to pomódl się czasami za wybierających życie za murami, bo i oni w swoich modlitwach ogarniają Ciebie i cały świat.

o. Krzysztof Jankosz OCist
Por.: „Mogilski Krzyż. Gazeta parafii św. Bartłomieja” 2 (70), luty 2005, s. 14; 3 (71), marzec 2005, s. 14.