„Oto jest dzień który dałam Pan…” Tymi słowami pragnę opisać dzień który dał nam Pan. A dane nam było w dniu 7.09.2014, chórowi i orkiestrze kameralnej naszej parafii wybrać się na wycieczkę w góry. I nic by nie było w tym dziwnego gdyby nie fakt, że nam samym nigdy lub prawie nigdy nie udaje się tego indywidualnie dokonać. Zawsze jakieś inne obiektywne plany spychają na dalszy plan takie zamiary. No może leżenie przed telewizorem z „pilotem” w ręku, (to jeszcze ma sporą grupę zwolenników) wygrywa ze wszystkim.

Nam dzięki naszemu Szefowi i Dyrygentowi taki zamiar udało się zrealizować. Ten „Człowiek Orkiestra” to prawdziwy menager i wspaniały kolega nie tylko do śpiewu i tańca… Wraz z nami poszedł  szlakiem niebieskim (nie mylić – ze szlakiem niebiańskim) z Rabki Zaryte na Luboń Wielki o. Mateusz Kawa OCist z naszego zgromadzenia. Na szczycie została odprawiona Msza święta a po Mszy chór mogilski wykonał Koncert Polowy. Zebrani licznie przybyli turyści oklaskami podziękowali nam za włożony trud i poświecenie. Zespół bowiem „przytargał” ze sobą instrumenty muzyczne i galowe stroje koncertowe na szczyt góry (1022 m n.p.m.). Nie zapomniano nawet o pulpicie dla dyrygenta, bez którego koncert by się nie udał – jak zapewnia sam Stanisław Kowalczyk.

Wypad za miasto szalenie udany. Dopisała pogoda, humory wspaniałe, widoki niecodzienne, powietrze, to rekompensowało nasz trud i wysiłek włożony w to przedsięwzięcie. W lesie całe obfitości grzybów było rajem dla jego zbieraczy. Niech żałują ci którzy z nami nie byli. Zespół nasz już trzeci raz odbył taką wspólną wycieczkę. Oficjalnie jest to poszukiwanie formy i natchnienia do dalszej pracy, i chociaż co roku wchodzimy niżej to forma nasza chyba idzie w… Przed trzema laty byliśmy na Babiej Górze, rok temu na Turbaczu a obecnie niżej, na… Luboniu Wielkim. Życzymy zespołowi udanego sezonu koncertowego i do zobaczenia na szlaku.

(tekst i fotografie: Andrzej Kalinowski)