29 czerwca, Mt 16, 13-19

Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony.

Może trochę zazdrościmy Piotrowi tej pochwały jaką otrzymał od Jezusa. Pewnie i my też chcielibyśmy zostać tak nazwani. Jednak nie ma się co oszukiwać. W życiu Piotra nie było zawsze tak kolorowo i radośnie. Dlaczego? Jakich ludzi powoływał Pan Jezus? Ciekawe kryteria: czy wybierał pobożnych, delikatnych, subtelnych, inteligentnych, elokwentnych?

Jezus wybiera ludzi według pragnień. „Kto jest spragniony, a wierzy we Mnie, niech przyjdzie do mnie i pije” (J 7, 37 b). Pan Jezus szuka spragnionych. Proście, a będzie wam dane… Piotr był mistrzem od pragnień, on chciał być wszystkim. Ciągle miał jakieś pomysły. On podejmował dużo inicjatyw, ale nic mu nie wychodziło. Chciał chodzić po wodzie – skąpał się. Chciał Jezusa zawrócić z drogi – usłyszał idź precz szatanie. W ogrodzie oliwnym chciał walczyć mieczem – Jezus każe mu schować miecz.

Miał naprawdę różne pomysły, nic mu nie wyszło. Tylko jedno umiał – umiał powracać. „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony”.